poniedziałek, 4 marca 2013

O moim problemie oraz bliskich, przyszłych planach

Hejka;) Sporo się działo przez ten tydzień, dlatego też nawet nie miałam kiedy zajrzeć i napisać post, więc dziś postanowiłam nadrobić zaległości.
Więc tak, w tygodniu (tzn od pn do pt) mam  nie za wiele czasu, ponieważ mam zajęcia na uczelni do późna. W sobotę zazwyczaj sprzątam w mieszkaniu i piekę ciasta, natomiast w niedzielę, często przyjmuję gości. Oczywiście, to tak w baaaaaardzo telegraficznym skrócie przedstawiłam, bo wiadomo, musi być czas na obowiązki i rozrywkę.  Jednak dziś nie skupię się nad tym. Chciałabym wspomnieć, o moim poczuciu osamotnienia, które odczuwam od jakiegoś czasu. Możliwe, że jedną z przyczyn mego samopoczucia, jest to, że mieszkam sama. Jednak, głównym problemem, jest to, że koleżanki ze studiów, przestały  ze mną rozmawać. Mają swoje powody, ale również inne tematy do rozmowy, przedstawiają one inny światopogląd. Przez to nie mogę się z nimi dogadać. Tym gorzej dla mnie, bo często pracujemy w grupach, szykuje się również jednodniowa wycieczka za granicę, nie wiem jak ja się tam odnajdę oraz gdzie się podzieję. Muszę znaleźć w sobie złoty środek, aby poradzić sobie z tą sytuacją Mam wielkie ku temu obawy. Brakuje mi rozmów z moimi przyjaciółkami. Byłoby świetnie, gdybyśmy wszystkie razem studiowały na jednym roku, tak jak kiedyś w jednej szkole, oraz jeździły razem na wycieczki. Lecz cóż, musimy żyć dalej, gdyż czasu się nie cofnie, i nigdy nie jest tak jakby się chciało, bo to nie zawsze jest zgodne z myślami innych. No cóż, więc muszę żyć z perspektywą że niedługo znów się spotkamy, wszystkie razem, na ploteczki;) Nie mam chłopaka i jakoś nad tym nie ubolewam, ale na ten temat kiedys też się wam wypowiem. Mam nadzieję, że jakoś się wszystko ułoży, że będzie lepiej. Pozdrawiam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz