poniedziałek, 10 czerwca 2013

Nowy tydzień, nowe perspektywy, i .... urodzinki mojej przyjaciółki;)

Hej;) Po kilku tygodniach, wreszcie nadszedł czas na post, więc piszę. Dziś jest ku temu szczególna okazja, gdyż moja przyjaciółka, dlatego też, chociaż nie mogę osobiście złożyć Jej życzeń, gdyż jestem daleko, ułożyłam więc, życzonka, specjalnie dla niej;) na moim blogu;) Mam nadzieję, że się spodobają;)

Dla M.
Tyle słów chciało by się powiedzieć,
w tym pięknym i wyjątkowym dniu,
tyle życzeń, chciało by się złożyć
lecz nie wiem od czego wpierw zacząć.
Nio dobrze, tak więc, w dniu Twojego święta
życzę Ci, kochana,
dużo zdrówka,
gdyż to najważniejsze.
Uśmiechu na twarzy,
 gdyż jego nigdy za wiele,
a w Naszym gronie, o niego nie trudno;)
Chłopaka - porządnego, odpowiedniego i fajnego 
gdyż, w dzisiejszych czasach, trudno o takiego. 
Szczęścia, szczęścia i jeszcze raz szczęścia
gdyż nie mieć go, sprawia że jest ciężko, 
a posiadać wspaniałym życie czyni.
Spełnienia wszystkich marzeń,
gdyż każda z Nas, choć już dorosła
 jest wewnątrz ciągle dużym dzieckiem
marzącym i w głębi duszy czekającym, 
na marzeń spełnienie.
Zaliczenia wszystkich egzaminów,
w miarę możliwości, na  jak najlepszych ocenach
gdyż wiem, jak ciężko na studiach jest.
Żeby nie przynudzać, przyznam szczerze
że najlepsze życzenia, to te, 
które w Twoim sercu kryją się.
Właśnie takich, spełnienia życzę Ci.
Dlatego więc, kończąc tą sentencję
pozdrawiam Cię serdecznie,
licząc na Nasze przyszłe, wspólne festyny
miejmy nadzieję, że w powiększonym gronie przyjaciół;)
wtedy też,wzniesiemy toast;)
Buziaczki:*:*:*


A teraz, kilka spraw z innej beczki........

Jestem już po ważnych zaliczeniach, lecz najgorsze jeszcze przede mną, a mianowicie sesja. Niestety, ale każdy student czy studentka musi przez to przejść. Będzie ciężko, ale mam tylko nadzieję, że będzie oki;) Pocieszająca jest myśl że już niedługo wakacje, i początek moich praktyk.

Następna sprawa.....
Powiem Wam, że dzięki temu, że piszę z chłopakiem, o którym wcześniej wspominałam, moje życie, nabiera kolorów. Myślę, że staję się lepszym człowiekiem, czuję chęć do zmiany. Jego rady, i opinie na wiele tematów, pomogły mi. Lecz, może on być jedynie moim kolegą, na sympatię się nie nadaje, jesteśmy totalnymi przeciwieństwami i on wgl nie jest w moim typie, poza tym jest dużo młodszy. Chciałabym zakończyć tą znajomość, ale się wkopałam nieżle, gdyż mamy wspolne zdjęcie z imprezy. Oj, to będzie ciężki orzech do zgryzienia, mam nadzieję że dam radę.

i kolejna......
W głębi duszy mam nadzieję, aż mój przystojny sąsiad, z którym podróżuję komunikacją miejską codziennie, wreszcie zwróci na mnie uwagę. Subtelnie próbuję zakomunikować, że jestem Nim zainteresowana, jednak nie chwyta:( Wiem że nie ma dziewczyny, gdyż mówił o tym kumplowi ostatnio. Choć to bardzo mało prawdopodobne, mam jednak znikomą nadzieję, że w końcu mnie dostrzeże. To niezwykłe, mieszkać na jednym osiedlu, niedaleko siebie, jeżdzić jednym autobusem i mieć taki niefart. Jak to mówią: pożyjemy, zobaczymy.

Ostatnio zaczęłam słuchać pięknych, polskich starych utworów z lat 80 i 90tych, które bardzo umilają mi czas polskie hity, pozdrawiam i do kolejnego postu;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz