niedziela, 26 kwietnia 2015

Po świętach, następne wydarzenia z życia, całkiem zwyczajne

Hej kochani;)
Co u mnie?:)
Zacznijmy od początku. Święta spędziłam z rodzicami, bratem i jego dziewczyną. W drugie święto, tata, aby zachować tradycję, oblał mnie wodą. Byłam zmoczona. Tego dnia, również wybraliśmy się na wycieczkę, śladami polskich zamków. Było super;) Szkoda tylko, że przez całe święta, nie poszłam na imprezę, ale to szczegół:)
W dalszym ciągu,  chodzę na staż:)
Niedawno miałam urodziny. Z tej okazji, zrobiłam sobie wypad do kina. Oglądałam szybkich i wściekłych 7. Super film, polecamXD Następnego dnia, zaniosłam ciasto do pracy. Zrobiłam szreka. Wszyscy pracownicy byli zachwyceni;)
W zeszły weekend, miałam zjazd, i ..... jestem szczęśliwa, ponieważ pani prof. przełożyła egzamin, superXD. W sobotę, zafundowałam sobie z kumpelkami piwo. Trzeba było opić kilka rzeczy, więc zrobiłyśmy sobie minidomówkę;) , lecz na imprezę nie poszłyśmy.
Znalazłam sobie nową pasję, od tamtego tygodnia, chodzę na siłownię i fitness jednocześnie. Po kilku ćwiczeniach, czuję się lepiej;). Wgl. chętnie chodzę na to, gdy widzę, jak inne panie, ze mną ćwiczą, z taką determinacją i siłą. A trenerki fitness mają tak pięknie wyrzeźbione figury. Aż chce się ćwiczyć. Stąd mam motywację do treningów;) Mam zamiar również zacząć biegać;) zobaczymy, czy wytrwam w postanowieniu.
W środę wieczorem, spotkałam się z koleżankami ze szkoły na piwie, w przytulnej knajpce. Poplotkowałyśmy trochę;) koleżanki zaproponowały mi swoją pomoc w szukaniu chłopaka dla mnie:) będę próbować szczęścia na portalu randkowym. Spotkanie oceniam pozytywnie;)
Wczoraj byłam na zakupach, w sąsiednim mieście. Udało mi się kupić kilka rzeczy;)
W dalszym ciągu szukam pracy. Jednak, jutro idę na rozmowę, na stanowisko, sprzedawczyni/kasjerki. Zobaczymy, jak będzie to wyglądało.
Nadal nie mam chłopaka, nawet z nikim nie piszę na tą chwilę, lecz mam nadzieję, że to się niebawem zmieni.
Tyle na dziś. Oczekujcie kolejnego postu;)


sobota, 4 kwietnia 2015

Kolejny post, następne wydarzenia, życie towarzyskie i masa obowiązków

Hejka kochani;) zmieniłam w końcu swój tel komorkowy (w koncu cos lepszego), mam też inny numer;). Ten chlopak, który do niemiec pojechał, przyjechał do Polski, lecz niestety nie spotkaliśmy się. Znając życie, pewnie się już nie spotkamy, gdyż on znów w poniedziałek tam jedzie, nie wiadomo, na jak długo. Tak więc znów jestem sama:/
ja to mam przygody, nie ma co;)
Dwa tyg   temu, bylam na 2 rozmowach kwalifikacyjnych, pierwsza z nich okazala sie nawet w porzadku, natomiast druga katastrofa. pracodawca okazal sie byc zboczony, ech. powiedzial, ze zadzwonil do mnie tylko ze wzgl na to jak wygladam, nie interesowalo go nic wiecej. masakra
W miniony weekend, mialam zjazd, nocowalam 3 dziewczyny. zorganizowalam tez domowke, bylo super;) tylko, że po niej, jako jedyna z całego towarzystwa, nie poszłam następnego dnia na zajęcia, tak się źle czułam:/
co dalej...
Ten chłopak co do niemiec wyjeżdża się nie odzywa, podobnie jak ten sąsiad mój. Jedymym chłopakiem, który utrzymuje ze mną kontakt jest ten koleś, co kiedys z moją koleżanką chodził
teraz mam przerwę świąteczną, jeśli znajdę transport to możliwe, że uda mi się na imprezę w święta wybrać;) kto wie? czas pokaże;)
Fajnie jest czasem zmienić nr tel i odezwać się do dawnych znajomych:) można odnowić znajomości:) mi udalo się tak zrobić z dwiema znajomymi, super;)
święta już jutro. Na szczęście zdążyłam. posprzątać i zrobić sałatkę na czas;)

Tymczasem do następnego, poswiatecznego postu kochani;)