czwartek, 21 maja 2015

Dalsze losy, moje oczywiście;)

Hej. Trochę się wydarzyło. A więc do rzeczy
Wspominajac 2 tygodnie temu, w srode, dziewczyny zalozyly m konto na portalu randkowym. staram sie pisac z chlopakami, jednak mi to wgl nie wychodzi. moze mam za malo zainteresowan. lub jestem nudna. Echhh:/ na szczęście, chodzę na lekcje randkowania internetowego do koleżanki, ktora udziela mi cennych wskazówek, w jaki sposób powinnam pisać z chłopakami;) kto wie, może uda się nawiązać jakiś kontakt. Do tej pory, poznałam na tym portalu chłopaka, który mnie do pracy podwiozl, i jak na razie na tym koniec:/ ale, pożyjemy, zobaczymy, czas pokaże, czy coś z tego wyjdzie, czy wręcz przeciwnie:)
Kolega z niemiec sie odzywa, juz nie moze sie doczekac az sie spotkamy. zalosne ten zwiazek - o ile wgl mozna to w ten sposob nazwac, nie ma absolutnej przyszlosci
Na majowke nigdzie nie pojechalam. odpoczelam sb z rodzina:)
bylam tez na impr. najlepsze jest to, ze pojechalam z 2 dziewczynami a wrocilam z nowo poznanym kolega (sasiadem jednej z kolezanek, z ktorymi przyjechalam, i jego ekipa. nio zaczepiscie;) po prostu koleżanki mnie olaly, i wg na zapiekanki pojechały, nie informując mnie. Potem, na koniec impr szukałam z ich sąsiadem samochodu dziewczyn, którego nigdzie nie było. Myślałam że zawału dostanę! Na szczęście, ich sąsiad zaproponował mi podwozke, więc po jego zapewnieniach, wróciłam z nim i jego ekipą. Nigdy więcej takich imprez:/ ale przynajmniej poznałam kolegę:) nie zamierzam się z nim związać, z wyglądu mi nie odpowiada, ma sporą nadwagę, jest megagruby:/
pozatym z dziewczynami się spotkałam, i na imprezy chodziłam. Skończyły się już juwenalia, 3 dni pilysmy z dziewczynami, było naprawdę super;) poznałam nawet kolegę, ale niestety młodszego, więc kontaktu nie utrzymuje:)
miałam teraz zjazd, napisałam tylko 1 z 2 egzaminów, gdyż się nie nauczyłam. Nocowalalam też koleżanki. To był bardzo miły zjazd;)
mam niezle przygody. Wyobraźcie sb, że niedawno, zadzwonił do mnie, ten zboczony pracodawca, u którego ze 2 miechy temu byłam na rozmowie. Zaproponował mi pracę ale musiałam odmówić, gdyż uważam, że się do tego nie nadaję. Jednak on, widzi we mnie ukryty potencjał jakimś cudem. Powiedziałam, że najpierw muszę skończyć staż;) ale spoko, mogę się po stażu odezwać;)
znalazłam sobie tymczasowa prace na ulotkach, od razu po zakończonym stażu;)
dziś miałam pewien problem ze skarbówka, ale poradzilam z tym sb;) miałam też pewien problem z lapkiem, zanioslam do naprawy i jest oki. Miałam też przygodę z jednym internetowym sklepem, ale może innym razem opowiem;)
tymczasem, sesja się zaczęła, mam masę zaliczeń, muszę wkuwać;)
niedługo dzień matki, muszę jej życzenia złożyć:) niedługo też koniec stażu, nareszcie;)
Oczekujcie pięknej pogody, i nowego postu kochani;) do zobaczenia wkrótce;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz