sobota, 29 grudnia 2012

Sylwek i problem z nadopiekunczymi rodzicami

Hej;) Przepraszam Was że tak długo nie pisałam. Powodów było kilka, lecz głównym były przygotowania do świąt. Dziś skupię się na przygotowaniach do sylwka i napiszę o nadopiekunczości rodziców.
A więc od początku. W tym roku sylwester zamierzam spędzi w małym gronie znajomych, w pobliskiej miejscowości;) Tak się złożyło że nie będę go spędzała w komplecie z moimi przyjaciółkami:/, 1 z nich musi pracowac w sylwka, a 2 prawdopodobnie wybiera się ze mną. Jednak pewien ból pozostaje:/. No ale cóż, jeszcze na pewno kiedyś się spotkamy we 3. A jak wyglądają moje przygotowania do imprezy? Sukienkę imprezową już mam i nastawienie dobre też więc myślę że to wystarczy;)
Teraz opowiem o moich rodzicach. Otóż ich zachowanie jest czasem niezrozumiałe. Nie dośc że już daawno jestemk pełnoletnia, jednak cały czas traktują mnie jak dziecko. Chcą żebym realizowała ich system zwany "iIdź w nasze ślady, a będziesz taka sama i osiągiesz tyle samo co my". Ta koncepcja mnie przeraża, gdyż ja mam inne plany na przyszlośc, nie chcę zostac na gospodarstwie. Kiedy ich odwiedzam to ciągle mi na nic nie pozwalają, kontrolują, obrażają i dołują. Nawet w sprawach imprez, mam chodzic tylko na te ktore oni uwazaja dla mnie sluszne, (czyli wiejskie, gdzie chlopaki nie potrafią się zachowac względem mnie i moich koleżanek). Dla nich ajlepszym byloby gdybym nigdzie na sylwestra nie, poszla, tylko zostala z nimi Czy to nie jest chore? Naprawdę źle się z tym czuję, przede wszystkim chciałabym miec więcej swobody, w koncu jestem przeciez studentką. Pocieszjace jest to że jestem silna, nie poddaję się i mam swoje zdanie;) A dzis, polecam Wam mix starych przebojów disco polo;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz