poniedziałek, 28 września 2015

Każdy tydzień jest inny. Coś starego tworzy nowe wydarzenia;)

Cześć kochani;). Co u mnie? Przeczytajcie;)
W czwartek, po pracy, byłam w odwiedziny u dawno nie widzianej koleżanki;) było super, pogadałyśmy sobie;) jutro poprawka, tym razem w większym gronie dziewcząt;)
W czwartek, piątek i niedzielę, nocował u mnie brat:/ Nie zaliczył do końca sesji, więc przyjeżdżał tu nocować i się uczyć:) Jakoś udało mi się przetrwać te dni, kosztem nieprzespanych nocy, i posiłków, które musiałam Jaśnie Wielmożnemu Panu, na czas przygotowywać:/ To prawdziwa udręka i męczarnia:/
Miałam zakręcony piątek, i to dosłownie;) Wiecie, co się wydarzyło? Otórz, byłam znów w pracy, i wyobraźcie sobie, że od rana starałam sie do ręki rozdawać ulotki. Wyobraźcie sobie, że kiedy uśmiechałam się do ludzi i grzecznie mówiłam proszę, to większość osób chętniej brało ode mnie te ulotki;) Kiedy już mi się odechciało rozdawania ulotek, przespacerowałam się po starym rynku. Zauważyłam trzech meeega przystojnych chłopaków, idących w moja strone. Pomyślałam, zdam się na odwagę i zagadam.I wiecie co? nie wiem jakim cudem, ale Zagadałam;) Spytałam się ich, czy mają prawko. Oni mi na to, że pracują w marynarce wojennej i że mają prawo jazdy kat. A, B, D, i E. Gdy to tylko usłyszałam, powiedziałam czym się zajmuję, dałam im ulotke, powiedziałam szkoda i niestety uciekłam im:/ Masakra. Dziś tez rozdawałam ulotki, tym razem po blokach i wydaje mi się, że ich widziałam, ponieważ patrzyli się w moja stronę i gadali coś do siebie, a wygladali praktycznie tak samo. Teraz cały czas, rozdaję ulotki po blokach. Nie wiem czy to coś da, ale staram się ich wszystkich pozbyć:) Mam czas do tego piątku;)
Tego samego dnia, szłam sb i  akurat obok mnie przechodziła wycieczka przedszkolaków;). Większość dzieci, powiedziało do mnie "dzień dobry", i pomachało mi;).To bylo b miłe i wgl fajnie to wyglądało;)
Dalej, tego dnia, odezwał się do mnie chłopak z Wawy, którego poznałam w moim miescie jakies 3 miechy temu;). Sukces;) Teraz nie pisze, ale ja zamierzam to zrobić;) Tylko ciągle, nie wiem o czym z nim pisać, Echhh:/ Też tego dnia, odezwał się chłopak z mojego ukochanego miasta T.;) Mamy się spotkać w ten czwartek;) Koleś postanowił się poswięcic i odwiedzic mnie w moim miescie;) Super;)Natomiast w tą środę, mam nadzieję, że spotkam się z dziewczynami, które poznałam na badaniach, potrzebnych do stażu;)
Sobota, upłyneła pod znakiem sprzątania, natomiast niedziela...
Nio właśnie, niedziela, w zasadzie wczorajszy dzień był niesamowity;) Od rana byłam na zakupach w galerii, kupiłam sb bluzeczkę;) A potem, spotkałam się z koleżanką. Planowałam ten dzień, od dłuższego czasu - wspólna wyprawa do netto, celem podrywu kolesia, który tam na kasie pracuje;) Ponieważ wiem kiedy on jest w pracy (przychodzi na popołudnia, co dwa dni dokładnie);) wiem, bo często tam na zakupy chodzę;) Jednak wybrałyśmy się tam;) I wiecie co? Był ten chłopak (facet, na oko 31 letni;) który mi się meega podoba ;D Kiedy wybrałam produkty, wraz z koleżanką poszłyśmy do kasy. I kto tam przy niej tylko był? Tak, właśnie on;) Gdy mnie tylko zobaczył, momentalnie się onieśmielił, ale mimo wszystko, zdobył się na odwage, żeby ze mna zamienić kilka słów;) Nasza rozmowa wyglądała następująco:
On: chce Pani torebeczkę?
Ja: poproszę:)
Ja: muszę mieć torebkę, bo zaraz będziemy jechały autobusem.
On: a gdzie?
Ja: do parku przy ul. R.
On: no tak
Ja:widzę, że Pan kojarzy te Osiedle i okolice?
On: co prawda, też nie jestem z tąd, ale O. G. znam i wiem, gdzie to jest
On: cena ....
Ja: Proszę bardzo:)
On: Miłego dnia;)
Ja z kolezanką: Dziękujemy, do widzenia
Czyli, jak zauważyliście, w naszej relacji jest postęp;) Od prawie czteroletniego, tylko gapienia się na niego i na odwrót, wreszcie ze mną pogadał, jak z człowiekiem;) Sukces;) bardzo się cieszę;) Ciekawe, co się dalej wydarzy;)
Potem, pojechałyśmy do tego parku, przeszłyśmy się spacerkiem po parku i lesie, zrobiłyśmy sobie nawet sesję zdjęciowa i wróciłyśmy do swoich domów.  Sesja zdjęciowa wyszła świetnie, i koleżanka od razu je na portal społecznościowy wrzucila ;) super ;) Przyznaje, że to był niesamowity dzień;)
A co mnie dziś spotkało?
Dziś znów pół dnia rozdawałam ulotki po blokach. Ale wiecie co? Spotkałam tych ludzi, co mi w ulotkach pomogli ostatnio. Tylko, ze nie bezpośrednio sie z nimi spotkałam, tylko widziałam ich z tramwaju. Fajnie, może przez ten tydzień, trochę tu pobędą;) Możliwe, że ich odwiedzę niebawem;)
W poniedziałek przeżyłam coś niesamowitego ;) szłam sb normalnie, aby rozdawać ulotki :) aż tu nagle, z naprzeciwka wyjechał nagle rowerem pewien koleś, który jechał prosto na mnie. Jak ja uciekałam  w lewo, on za mną, a jak w prawo, to tak samo. W końcu ustanelam w miejscu i w przerażeniu powiedziałam ojej!  A on na to uśmiechnął się i powiedział spokojnie ;) musze przyznać ze z wyglądu był całkiem niezły;) kto wie, może się jeszcze kiedyś spotkamy, tak niespodziewanie ;)
Tego dnia, też widziałam moja koleżanke ze studiów. Jechała na moje osiedle, az sie zdziwiłam. Chyba mnie rozpoznała, bo sie patrzała w moja strone. Kto wie, może tam wynajmuje pokój, albo u chłopaka mieszka;)
Czas pokaże, czy jeszcze się spotkamy;)
Tymczasem, tyle informacji na dziś;) Mam nadzieję, ze nie zanudziłam, a wręcz przeciwnie, zaciekawiłam swoimi wydarzeniami;) Do zobaczonka w kolejnym poście;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz